wtorek, 2 września 2014

Obywatelski Koncert Życzeń po wrocławsku...

Powoli rusza "kampania wyborcza" przed Wrocławskim Budżetem Obywatelskim. Pomysł z budżetem obywatelskim wśród mieszkańców Wrocławia cieszy się sporym poparciem o czym może świadczyć, że w plebiscycie będzie można wybierać aż spośród 315 pomysłów zgłoszonych przez wrocławian. Każda inicjatywa w której rządzący pozwalają szarym podatnikom zdecydować na co zostaną wydane ich pieniądze bardzo cieszy, ale czy obecna formuła WBO jest idealna?

Obecnie największą szansę na zwycięstwo i realizację mają duże projekty, takie które zainteresują tysiące mieszkańców naszego miasta. Przeglądając listę wszystkich zgłoszonych pomysłów można zobaczyć, że wiele z nich dotyczy spraw lokalnych. Projekty te są niezwykle ważne z punktu widzenia osób, które dzięki pieniądzom z budżetu obywatelskiego chcą zadbać o sprawy swoje i swoich sąsiadów.

Niestety prawdopodobnie w przypadku wielu projektów o charakterze czysto lokalnym nie uda się zebrać takiej ilości głosujących, która byłaby w stanie przebić projekty duże, dotyczące większych grup społecznych. W ten oto sposób szanse na realizacje mają pomniki, duże parki rekreacyjne czy inne projekty służące głównie zabawie. Oczywiście nie miałbym nic przeciwko temu gdyby lokalne potrzeby były realizowane z innych miejskich źródeł finansowania. No ale tak nie jest, o czym przekonać się można przeglądając tytuły projektów zakładających rewitalizacje kamienic, remonty chodników czy inne zlecenia, które nie są "fanaberią", a realną potrzebą, która ułatwi życie mieszkańcom.

Moja propozycja jest taka aby miejskie konsultacje nie odbywały się w formule głosowania, jak jest teraz, a żeby wykorzystano rozwiązanie podobne to tego z którego korzysta się w przypadku popularnych internetowych serwisów finansowania społecznego. Wyglądałoby to tak, że każdy mieszkaniec Wrocławia miałby do rozdysponowania swoją część całej puli Budżetu Obywatelskiego i mógłby przeznaczyć swoje pieniądze na dowolny projekt (w idealnym przypadku mógłby nawet zdecydować się na podzielenie swojej kwoty na kilka projektów według własnego uznania).

Kwota przeznaczona na cały Wrocławski Budżet Obywatelski w roku 2014:

20 000 000,00 zł

Liczba mieszkańców, którzy zagłosowali na projekty Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego w roku 2013:

51 593 osób

Kwota przypadająca na jednego głosującego mieszkańca, przy założeniu, że w 2014 zagłosowałoby tyle samo osób co w 2013 roku:

387,65 zł

W poniższej tabelce zamieściłem kilka wybranych projektów WBO z tego roku. W ostatniej kolumnie policzyłem ile osób musiałoby przeznaczyć swoje 387,65 zł na dany projekt aby został on sfinansowany.

Jak widać o odbudowie brakującego ciągu pieszego przy ul. Malinowej mogłoby zdecydować zaledwie 49 mieszkańców. Całkiem możliwe, że właśnie taka liczba mieszkańców boryka się z tym problemem. Przy dzisiejszych zasadach ten w skali całego miasta mały projekt ma niewielkie szanse bo jest w kręgu zainteresowania wyłącznie niewielkiej garstki mieszkańców. Wątpię, żeby tysiące osób z całego miasta (w ubiegłym roku na ostatni z projektów, który przeszedł do realizacji głosowało 1850 mieszkańców) poparły rozwiązanie, które pomoże mieszkańcom tylko jednej małej ulicy.

PROJEKT  KOSZT  POTRZEBNA LICZBA GŁOSÓW
Odbudowa lewostronnego, brakującego odcinka ciągu pieszego w osi ulicy Malinowej         19 000,00 zł 49
Wykonanie ogrodzenia budynku mieszkalnego wielorodzinnego         54 000,00 zł 140
Stanowiska szachowe dla seniorów oraz rozbudowa placu zabaw dla dzieci       100 000,00 zł 258
wymiana nawierzchni chodnika ul.Aleja Pracy od ul.Hallera do ul.Inżynierskiej ze wskazaniem strony naprzeciwko kościoła       315 000,00 zł 814
"Górka PaFaWag - Drugie Życie"       500 000,00 zł 1291
Modernizacja bazy sportowej przy Gimnazjum nr 6 przy Alei Pracy 24 we Wrocławiu    1 000 000,00 zł 2581
PLACE ZABAW ORAZ OŚWIETLENIE ALEI ROMERA W PARKU GRABISZYŃSKIM    1 280 000,00 zł 3303
PARK DLA PSÓW PSI GAJ    1 500 000,00 zł 3870

Zobaczcie też, że duże projekty w takim układzie też nie są bez szans. O budowie parku dla psów za 1,5 mln. złotych zadecydowałoby 3870 osób czyli zaledwie 55 mieszkańców więcej niż w przypadku ubiegłorocznego projektu budowy boiska dla sportów amerykańskich na który przeznaczono niespełna 0,5 mln. złotych.

Ciekawostką jest też fakt, że niektóre projekty mogłyby się podzielić. Nie ma wątpliwości, że stanowiska szachowe dla seniorów i rozbudowa placu zabaw dla dzieci w sytuacji gdyby nie decydowała liczba głosów z całego miasta mogłyby wystartować oddzielnie. Tego typu zabiegi robi się przecież po to, żeby projekt był skierowany do jak największej liczby mieszkańców (jednocześnie do seniorów i rodziców dzieci).

Podobnie jest z Parkiem Grabiszyńskim, gdyby w przy obecnych zasadach były dwa oddzielne projekty: pierwszy zakładający budowę placów zabaw, a drugi oświetlenia jednej z głównych parkowych alej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że żaden z pomysłów nie zostałby zrealizowany. Jeden duży projekt ma szansę bo jest skierowany nie tylko do rodziców dzieci, które chcą się bawić, ale też do wszystkich, który po Parku Grabiszyńskim biegają, spacerują czy jeżdżą na rowerze po zmroku.

Wróćmy więc do idei "finansowania społecznego". Po zakończeniu okresu w którym mieszkańcy mogliby decydować, które z projektów chcą wesprzeć swoją częścią budżetu sporządzana byłaby lista podobna do poniższej tabelki.

ZADANIE KWOTA ZEBRANA KWOTA POTRZEBNA ZEBRANA/
POTRZEBNA
Projekt nr 1           50 000,00 zł                50 000,00 zł 100%
Projekt nr 2           30 000,00 zł                30 000,00 zł 100%
Projekt nr 3             2 500,00 zł                 2 500,00 zł 100%
Projekt nr 4             9 200,00 zł                10 000,00 zł 92%
Projekt nr 5           43 100,00 zł                50 000,00 zł 86%
Projekt nr 6                640,00 zł                 1 000,00 zł 64%
Projekt nr 7             7 000,00 zł                12 000,00 zł 58%
Projekt nr 8             3 400,00 zł                17 000,00 zł 20%

Projekty które zebrałyby 100% zakładanej kwoty (zaznaczone na zielono) od razu przechodziłby do realizacji. Pozostałe zostałby posortowane według stosunku kwoty zebranej do kwoty potrzebnej i te o najmniejszym stosunku (zaznaczone na różowo) odpadałby uwalniając środki dla tych, którym do realizacji zabrakło mniej punktów procentowych (zaznaczone na żółto).

Kto może głosować, a kto powinien?


Inną moim zdaniem niedopracowaną kwestią jest to kto może oddać głos na projekty WBO? Pod hasłem "pełnoletni mieszkaniec Wrocławia" może kryć się wszystko i nic. Czy ktoś kto ma meldunek czasowy może zagłosować? Czy ktoś kto do Wrocławia przyjeżdża codziennie do pracy, a mieszka w jednej z podwrocławskich miejscowości może zagłosować? Czy ktoś kto mieszkał we Wrocławiu, ale czasowo musiał wyjechać do innego miasta może zagłosować? Nie mam pojęcia jakie są odpowiedzi na te pytania, ulotka tego nie precyzuje.

A przecież można było to rozwiązać w prosty i klarowny sposób: może zagłosować każdy, kto we Wrocławiu składał PIT. Chyba wszyscy pamiętamy taką akcję, gdzie urzędnicy rozdawali samochody i tablety w zamian za złożenie deklaracji podatkowej w urzędach na terenie Wrocławia? No to niech teraz decydują Ci, którzy zadeklarowali, że chcą by ich podatki zasiliły miejską kasę (część podatków idzie do budżetu miasta w którym został złożony PIT).

Według mnie takie rozwiązania znacznie lepiej realizowałoby cel jakim jest możliwość oddania głosu i pozwolenia współdecydowania o tym jak wydawane są pieniądze lokalnej społeczności. Jeśli zgadzasz się z moim pomysłem zachęcam do kliknięcia przycisku "lubię to", jeśli masz inne zdanie w tej sprawie podziel się nim w komentarzu pod wpisem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz